Pojawia się okazja
Powoli pojawia się okazja. Sezonowo na początku roku S&P 500 zalicza szybki krach. Podobnie jak w 2019 czy 2018. Teraz dzieje się to samo. Nawet jak rozpiszecie sobie układ falowy Elliotta to Wam wyjdzie, ze mamy korektę w ramach fali nr 4.
Na ropie naftowej (będę omawiał ropę WTI) mamy obecnie dołek sezonowy. Pod koniec lutego ropa zwykle zalicza dołek. W tym roku ropa jest nieco opóźniona, więc jeszcze z miesiąc może spadać. Osobiście już mam 2 longi na ropie, ale planuje otworzyć jeszcze ze 3.
Uważam, że w tym roku wykresy tygodniowe/dzienne ropy WTI i S&P 500 mogą wyglądać podobnie. Myślę, że tu i tu będzie niezła okazja do tanich zakupów.
S&P 500
Zacznijmy od E-mini na S&P 500. Tak widzę sytuację obecną i przyszłą:
A więc kolejna przecena, która warto wykorzystać. Obecnie dużo wyższe jest prawdopodobieństwo, że to będzie szybki krach o dużym zasięgu cenowym ale krótkotrwały. Jak zwykle na początku roku.
Rynek na ogół schodzi o 20-25%. A więc policzmy:
0,8 x 3420 = 2730 i to byłby target minimalny. A dokładniej tutaj dopiero zacznę rozważać pierwszego longa.
0,75 x 3420 = 2565
I tutaj na poziomie 2500 planuje nieco agresywniej kupować indeks S&P 500. Ale nie tylko jego. Także Australijski ASX 200, bo w marcu jest tam dołek sezonowy. Ponadto nasz ukochany DAX. Pamiętajcie, że DAX jest dużo bardziej zlewarowany niż S&P 500 dlatego rozsądnie zarządzajcie kapitałem. 1 kontrakt CFD na DAX waży co do ryzyka więcej niż kilka kontraktów CFD na S&P 500.
Osobiście uważam, że rynek zrobi korektę ABCD ale zaraz potem będzie wyciąganie kasy ze stop lossów więc dojdzie taka mniejsza piąta fala spadkowa. I dopiero tam pod czarną litą grubą linią dolnego kanału zmienności z interwału tygodniowego można myśleć o zakupach. Tak w okolicy 2400 – 2500. Dobrze jeśli w mediach będą gadać o panice, o epidemii tego śmiesznego wirusa, który jest tylko nagonką medialną by sprzedać szczepionki za 40 mld $. Dobrze jakby tych kłamstw i ściem (ogólnie o złej kondycji gospodarki) było sporo w tv. Wtedy wiadomo, że smart money nie żydziło kasy na ogłupianie ludzi takich jak ty. Ale skoro czytasz tego bloga to jesteś mądrzejszy i nie dasz się “strzyżeniu owiec”.
I właśnie po to ten blog powstał. Dzielę się z wami swoją miłością do rynków, ale także do głupoty społecznej, zwanej psychologią tłumu.
Dużo niższe ryzyko jest na ropie niż na indeksach. Ropę możecie skupować dużo bardziej agresywnie.
Gdzie dojdziemy? Powyżej 4000, a nawet 5000 punktów. Biorąc pod uwagę fakt, że jesteśmy w połowie wzrostów licząc hossę 1987 – 2000 to możemy dojść nawet do 6000 punktów na indeksie S&P 500. Ostrożnie obstawiam nierówną liczbę powyżej 5000 punktów. Jako punkt krytyczny obstawiam wybory prezydenckie oraz zamknięcie całkowite programu skupu aktywów zwanego QE, czyli drukowanie inflacji.
Ropa WTI
Ropa nie może długo być poniżej 50 USD za baryłkę. Oczywiście może kosztować i 25 USD za baryłkę, ale na krótko. I to “krótko” to nasza okazja sezonowa.
Istotne dołki sezonowe w opracowaniu Larry’ego Williamsa na ten rok to: 16. marca i 10. czerwca. Nie musi być tak, że te daty co do dnia zadziałają. To tylko kamień milowy, nawigacyjny. Gdzieś w II połowie marca oczekuję takiej struktury na rynku ropy WTI (albo w czerwcu najpóźniej to też zależy od S&P 500):
Nie sugerujcie się tym, że ja już skupuję ropę. Na razie są to małe pozycje. Wtedy nie spodziewałem się krachu na Wall Street. Ten krach przedłuży spadki na ropie. Zgodnie z tą analizą (którą zrobiłem – nie uwierzycie – rok temu) dojdziemy do przedziałów cenowych: 30 – 35 USD za baryłkę. W razie gdybym nie miał racji to te dwie pozycje już wypracują jakiś zysk. Dlatego one już są na rynku i są niewielkie. Na poziomie 40 USD zamierzam być już zachłanny i chciwy na ten walor. Dobrze jeśli wszyscy dookoła będą wystraszeni a media będą jak zwykle kłamać o dalszych spadkach. Dno jak zwykle będzie ostrym pociągnięciem aby wyrzucić na stopach maksymalnie dużo graczy. Jeśli zobaczycie olbrzymią świecę spadkową (dzienną) w okolicach 30 USD za baryłkę to ładujcie do wora (oczywiście longi) ile wlezie. Jedyne co wam tu może zaszkodzić to źle wyliczona dźwignia. Kupujcie tak by przetrwać ewentualne spadki nawet do poziomu 18 USD za baryłkę. Trzeba to dokładnie policzyć. Tak, trzeba samodzielnie myśleć w życiu!
Podsumowując, pojawiają się dwie bardzo fajne okazje we wczesnej fazie póki co.
Poniżej dobry broker z Australii z dźwignią 1:500 i chrzanić chore regulacje UE.
P.S.: Ja – autor, nie jestem doradcą inwestycyjnym w myśl jakiejkolwiek ustawy czy rozporządzenia. Wszystkie artykuły na tej stronie to prywatne opinie autora. 95% szkoleniowców w branży to oszuści a wszystkie rynki są w specyficzny sposób manipulowane. Poznaj schematy manipulacji. Wszystkie inwestycje, które robicie na bazie wiedzy z tego bloga robicie na własną odpowiedzialność, a nie moją.
Facebook Comments